Wywiad z aktorką Izą Kuną rozpoczyna drugą akcje społeczną

To już nasza druga lokalna akcja społeczna. Tym razem chcemy zachęcić pracodawców do zatrudniania mam. Wzywamy w niej również pracujące mamy do wzajemnego zrozumienia, bo tylko wtedy obie strony będą usatysfakcjonowane!

IZABELA KUNA - polska aktorka filmowa i teatralna. W 1993 roku ukończyła Wydział Aktorski w Szkole Filmowej w Łodzi. Jest aktorką Teatru Polskiego w Warszawie. Ma córkę i syna. Znana widzom m.in. z filmów: Barwy szczęścia, Lejdis, Miłość na wybiegu, czy Galerianki.
Została twarzą naszej akcji: "Odpowiedzialna i zorganizowana - to pracująca mama".

W sierpniu 2009 roku Pani Iza urodziła syna. Jest pracującą mamą, która czerpiąc radość z macierzyństwa nie pozostała bierna zawodowo.
Na wywiad zostałam zaproszona do warszawskiego mieszkania aktorki. Siadamy przy dużym rodzinnym stole. Panie Iza pyta mnie, czy nie jestem głodna, "przyjechałam przecież sporo kilometrów". Widzę drobną i piękną kobietę, rozpuszczone włosy, delikatny makijaż, luźny strój. Nie ukrywam zaskoczenia: "na żywo" aktorka wygląda dużo młodziej niż na ekranie. Pani Iza uśmiecha się do mnie ciepło, dodając mi tym odwagi. Wie, że to mój dziennikarski debiut :) W pokoju obok śpi maleńki Staś...


[BK] Zniknęła Pani na kilka miesięcy z ekranu serialu Barwy szczęścia. Przyczyna leży obok w pokoju i słodko uśmiecha się przez sen. Czym dla Pani jest macierzyństwo?

[IK]Macierzyństwo dla mnie jest częścią mojego życia. Staram się i mam nadzieję, że jestem bardzo dobrą matką dla Stasia i dla Nadii. Wolałabym jednak, aby o tym, jaką jestem matką, mówiły moje dzieci.

[BK] Widzowie wkrótce zobaczą nowe odcinki z powrotem Marysi Pyrki z Londynu do domu, ponieważ wróciła już pani na plan filmowy. Oprócz serialu uczestniczy Pani jeszcze w wielu innych projektach. Jak radzi sobie Pani z pogodzeniem macierzyństwa z powrotem do pracy?

[IK]Zrezygnowałam z kilku projektów, które wymagałyby ode mnie nieustannego bycia na próbach, ponieważ Staś jest za mały, żeby go zostawiać. Najważniejsze moim zdaniem dla dziecka w tym okresie jest to, żeby matka z nim była. Dlatego oczywiście nie rezygnuje z pracy, ale staram się ją ustawiać tak, żeby z dzieckiem przebywać jak najczęściej. Podczas mojej nieobecności pomaga mi nieoceniona Pani Janka oraz w miarę możliwości mój mąż. Wróciłam na plan serialu, ale pracuję teraz tylko 5 godzin dziennie. Nie korzystam z różnego rodzaju zaproszeń, wolę zostać w domu i to nie tylko ze względu na Stasia, ale raczej w ogóle nie lubię "bywać". Wolę ten czas przeznaczyć dla rodziny i przyjaciół.

[BK] Czy uważa Pani, że macierzyństwo jest przeszkodą w pracy zawodowej i odwrotnie, że dobrą matką może być tylko ta kobieta, która poświęca się wychowaniu dzieci?

[IK]Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, są zwolennicy różnych teorii. Nigdy nie odważyłabym się powiedzieć, że ta kobieta która pracuje, jest złą mamą, a ta która siedzi z dzieckiem jest super mamą i odwrotnie. To wszystko zależy od zdrowego rozsądku i relacji jakie są między matką a dzieckiem, od relacji jakie panują w domu. Jeżeli kobieta spełnia się oddając się całkowicie macierzyństwu, nie jest to wymuszone przez męża, partnera, czy rodziców i kobieta sama się na to z własnej woli decyduje, to wydaje mi się, że jest to absolutnie sprawa tej kobiety. Jeżeli jednak odczuwa potrzebę samorealizacji zawodowej, dzięki pracy czuje się spełniona i szczęśliwa, nie można zmuszać jej do rezygnacji z zawodowych aspiracji. Tylko zadowolona z życia kobieta, bez względu na to, czy jest w domu z dzieckiem, czy pracuje, będzie dobrą mamą.

[BK] Rozmawiając ze mną przez telefon przed wywiadem, powiedziała Pani między innymi, że zgadza się na udział w akcji, bo jest to Pani "obywatelski obowiązek". Dostrzega Pani zatem problem tysiąca kobiet, które mają problemy w pracy z tytułu tego, że rodzą dzieci. Jak Pani myśli, jaka jest recepta zarówno dla pracodawców jak i pracujących mam na satysfakcjonujące obie strony rozwiązanie problemu?

[IK] Zdecydowałam się na udział w Państwa akcji, bo choć nie jestem wojującą feministką, dostrzegam problem dyskryminacji kobiet w społeczeństwie: życiu prywatnym, polityce, jak również w środowisku pracy. Kobiety na równorzędnych stanowiskach z mężczyznami wciąż mniej zarabiają, jest ich wciąż niewiele w polityce i na wyższych stanowiskach. Nie wiadomo skąd przekonanie o tym, że kobieta może tylko sprawdzić się w roli gosposi. Znam wiele kobiet, które wspaniale realizują się w pracy łącząc obowiązki matki i pracownika. Zależy to w dużej mierze od relacji, jakie panują między pracodawcą i pracownikiem, wzajemnym zrozumieniu, dobrej organizacji pracy i rzetelnie wykonywanych obowiązków. Kobiety, które mają dzieci są świetnie zorganizowane, bardzo odpowiedzialne, są nieocenione po prostu, więc lęk pracodawców w zatrudnieniu ich wynika z utartych w naszym społeczeństwie stereotypów. Takie akcje mam nadzieję uwrażliwią pracodawców na ten problem, a kobietom dadzą nadzieję na dobrą pracę i godziwe wynagrodzenie. Czego wszystkim i sobie życzę.

[BK] Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Beata Kącka

GDZIE JESTEŚMY

Ul. Jędrzejowska 79d
29-100 Włoszczowa

KIEDY JESTEŚMY

poniedziałek-czwartek
8.00 - 16.00

piątek
8.00 - 14.00

ZADZWOŃ NAPISZ

+48 666 388 834
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

CKWB BEATA KĄCKA

NIP 656 146 08 19
REGON 292848063